niedziela, 17 lutego 2013

Dlaczego chciał to zrobić?

Wtedy ujrzeliście chłopaka.......Leżał przy wannie w kałuży krwi. Baliście się, że to już koniec, że nie ma już z wami Hazzy.
E: To przeze mnie !!! Co ja zrobiłam!!
Z: Louis zadzwoń po pogotowie! Szybko!
Jak najszybciej wyjął z kieszeni telefon i zadzwonił. Wytłumaczył co się stało i podał adres. W tym samym czasie Liam sprawdził chłopakowi puls. Na szczęście był jeszcze stabilny.
Ls: Zaraz będą.
Zaczełaś lekko uderzać Harrego w policzek.
T: Harry! Odezwij się! Harry! Nie zostawiaj nas. Proszę...
Zayn próbował zatrzymać krew lecącą z rąk Hazzy. Gdyby tego nie zrobił byłoby większe prawdopodobieństwo, że się wykrwawi.
E: Ciekawe jak długo tu leży... Jak ja mogę mu pomóc?!
Ls: Teraz nie możesz już nic zrobić tylko czekać na pogotowie i modlić się żeby przeżył.
Niall mocno przytulił Emily.
N: Wszystko będzie dobrze. Nie obwiniaj się...
E: Jak mogę się nie obwiniać skoro to wszystko moja wina!
N: Kochanie przestań...Uspokój się.
Jednak Niall również nie potrafił powstrzymać łez. Czekaliście z niecierpliwością na pogotowie. Kiedy weszli do domu wzięli chłopaka na nosze i szybko zanieśli do karetki. Wszyscy pojechaliście za ambulansem. Musieliście jechać 2 samochodami. Bo nie zmieścilibyście się do jednego. W trakcie jechania wszystkim w oczach kręciły się łzy...
W szpitalu czekaliście 2 godziny zanim z pokoju wyszedł lekarz.
L: Słuchajcie... Chłopak miał na prawdę dużo szczęścia, że przeżył. Gdybyście zadzwonili 5 minut później mogłoby już go nie być na tym świecie. Jego stan jest bardzo ciężki. Stracił bardzo dużo krwi. Kiedy wyjdzie ze szpitala będzie musiał chodzić do psychologa, ponieważ jak już na pewno wiecie była to próba samobójcza...
E: Możemy go zobaczyć?
L: Możecie... Ale jeszcze nie jest przytomny.
Bez zastanowienia weszliście do sali, w której leżał wasz przyjaciel. Nawet ze świadomością, że Harry nie jest przytomny wszyscy mówiliście do niego. Wyglądało to trochę dziwnie. Siedzieliście w sali około 3 godzin.
L: Niestety odwiedziny się już kończą. Proszę o opuszczenie sali...
E: Nie możemy zostać dłużej?
L: Mogę jedynie pozwolić jednej osobie na pozostanie z nim..
E: To ja zostanę!
Z: Emily ty lepiej jedź już do domu widać, że jesteś zmęczona.
E: Nie! Ja chce z nim zostać. Proszę pozwólcie mi.
Z: No dobra... Niech ci będzie.
N: Na pewno chcesz zostać?
E: Tak skarbie, zostanę...
N: To my jedziemy. A ty dzwoń jak będziesz chciała wrócić to po ciebie przyjadę.
E: Okej.
N: Uważaj na siebie.
E: Co mi się może stać? Kochanie, jestem w szpitalu nic mi nie grozi.
N: Wiem...Ale.. Będę tęsknić. Kocham Cię.
E: Ja też cię kocham.
Z: Dalej Niall zwijamy się.
N: No już idę. Pa Emily.
E: Pa.
**Z perspektywy Emily**
A co zrobię jeśli się nie obudzi? Jak ja mogłam go tak zranić. Ale co mogłam zrobić musiałam któregoś wybrać. Kocham Niall'a ale źle mi z tym, że kogoś zraniłam. Przecież go przeprosiłam... Nie potrafił zrozumieć tego, że wolę blondyna. Jak on mógł chcieć się zabić? Jest sławny, ma powodzenie u dziewczyn a co najważniejsze ma przyjaciół... Czego więcej chcieć od życia. Ale widocznie miłość do mnie była silniejsza. Nie mogę uwierzyć, że chciał popełnić samobójstwo!
E: Harry... Przepraszam cię jeszcze raz. Dlaczego chciałeś to zrobić?! Dlaczego?! Obudź się! Proszę!
Zaczęłam płakać. Przyszły mi na myśl straszne rzeczy. A jeśli się nie obudzi? Złapałam go za rękę i zaczęłam głaskać. Moje łzy spływały na jego ręce. Siedziałam tak i patrzałam na Hazzy słodkie usta, włosy... Chciałam już zobaczyć te duże błyszczące oczy! Wtedy moje marzenie zostało spełnione. Zobaczyłaś, że powoli otwiera oczy... Na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
E: Harry! Wreszcie się obudziłeś! Czemu chciałeś to zrobić?
H: Ja... Ja cię kocham. Nie mogę dłużej patrzeć na ciebie i Niall'a. Nie potrafię! Jesteś dla mnie najważniejsza. A ty tak po prostu mnie odrzuciłaś.
Zaczęłam płakać. Było mi bardzo przykro, że Harry tak fatalnie czuje się w tej sytuacji.
H: Nie płacz. Nie mogę na to patrzeć.
Przytuliłam się do Hazzy. On nie chciał mnie puścić. Wtedy poczułam mocne bicie jego serca. Spojrzałam w jego piękne oczy i nie wiem czemu musnęłam lekko jego usta.
H: Dlaczego mi to robisz?
E: Ja... Ja przepraszam... To tak nie miało być.
Co ja znowu narobiłam? Nie mogę się mu oprzeć. Przecież ja kocham Niall'a. Ale tak bardzo żal mi Hazzy.
E: Wiesz... Ja już pójdę...
H: Jak chcesz...
Wyszłam z wyrzutami sumienia. Po drodze weszłam na jakąś imprezę. Chciałam oderwać się od wszystkiego. Piłam... Piłam... Piłam... Nic innego nie robiłam. Dzięki temu czułam się lepiej i o wszystkim zapominałam...
***
Rano.
N: Zayn, zabierz (T.I) i jedziemy po Emily.
Z: Dobra.
Szybko się naszykowaliście i pojechaliście do szpitala.
Kiedy ujrzeliście swojego przyjaciela zaczęliście go przytulać i wypytywać dlaczego to zrobił...
N: A gdzie jest Emily?
H: Nie wiem... Kiedy się obudziłem chwilę porozmawialiśmy a po chwili powiedziała, że już pójdzie...
N: Jak mogłeś nie zapytać gdzie idzie! Zadzwonię do niej.
N: Ma wyłączony telefon.
H: Myślałem, że pójdzie prosto do domu!
N: Ale nie poszła!
Niall szybko wybiegł ze szpitala a za nim Ty i Zayn...
N: Musimy zacząć jej szukać!
Z: Ale gdzie?!
N: Przejadę się powoli w kierunku domu. Może po drodze ją znajdziemy. Przemierzaliście powoli ulice... Rozglądaliście się dookoła.
N: Tam jest !!! Tam!
Wtedy zobaczyliście .......



Bardzo Was przepraszam, że tak długo nie dodawałam żadnego rozdziału. Niestety teraz jest szkoła i pełno sprawdzianów. Będę starała się dodawać co sobotę :) Zachęcam do dodania mojego bloga do obserwowanych :) Ale najważniejsze to KOMENTUJCIE! :* Wiecie ile dla mnie to znaczy :) Bardzo dziękuję za ilość komentarzy pod poprzednim postem :D Ale nie przestawajcie :p
Pozdrawiam, Aga :* 

środa, 6 lutego 2013

Kocham jednego z nich, nie dwóch.

Wtedy przyszedł sms. Kiedy go zobaczyłaś Twoje serce zaczęło mocniej bić i ręce zaczęły Ci się trząść. To co zobaczyłaś w smsie : " Jeszcze nie zrozumiałaś?! Daję Ci 1 dzień na zostawienie Zayn'a! Jeśli tego nie zrobisz ty i twoja matka zginiecie! Niczego nie ukryjesz!" Chłopak zobaczył, że coś nie tak.
Z: Coś się stało? Od kogo ten sms?
Wtedy podałaś mu telefon. On szybko wziął go do ręki i przeczytał treść.
Z: Kurwa! O co jej chodzi?... Ale nie martw się. Nie pozwolę Cię skrzywdzić. Załatwię Ci całodobową ochronę i ta debilka nic nie zrobi.
T: Dziękuję...Ale ja nie chce zginąć. Ja chce być z Tobą!
Chłopak nic nie mówiąc pocałował Cię.
Z: Kocham Cię.
T: Ja ciebie też.
Z:Poczekaj chwilę pójdę zadzwonić...
T: Okej.
Zayn kiedy wrócił powiedział, że jest już wszystko załatwione i teraz nie musisz się o nic bać bo będziesz mieć całodobową ochronę. Bardzo się ucieszyłaś i podziękowałaś twojemu opiekuńczemu chłopakowi. W szpitalu odwiedziła Cię również Emily. Bardzo długo rozmawiałyście.
Wreszcie przyszedł czas na powrót do domu... Poprosiłaś Zayn'a żeby podwiózł Cię pod twój dom.
M: No wreszcie jesteś córeczko. Jak tam noga?
T: Córeczko?! Nawet nie miałaś czasu odwiedzić mnie w szpitalu!
M: Byłam bardzo zapracowana nie mogłam się zwolnić. Przed chwilą wróciłam dopiero z pracy i chciałam przygotować ci obiad...
T: Nie chce żadnego obiadu! Zjem coś na mieście.
Poszłaś do pokoju po kilka rzeczy i wróciłaś do samochodu Zayn'a.
Z: To jedziemy... Co byś sobie zjadła?
T: Mam ochotę na pizze.
Z: Dobra. To jak zajedziemy do domu to zamówimy.
T: Kochany jesteś.
Z: Może zajechać po Emily?
T: No w sumie...Mówiła, że musi pogadać z Niall'em i Hazzą.
Z: Ok. To czekaj już zawracam.
Drzwi otworzyła Emily. Od razu powiedziałaś, że ma się szybko ubierać bo jedziecie do chłopaków. Po 10 minutach była gotowa. Miała ubrane to:



W domu zamówiliście jedzenie i usiedliście na kanapach. Reszta chłopaków była w swoich pokojach. Emily zdecydowała, że musi iść do Hazzy i mu wszystko powiedzieć.
**Z perspektywy Emily**
Mam nadzieję, że to dobra decyzja...Muszę słuchać serca. Kocham jednego z nich, nie dwóch. Muszę się spiąć i w końcu to powiedzieć.
Zapukałam do drzwi.
H: Proszę!
Otworzyłam drzwi.
H: Ooo... To ty śliczna. Wchodź.
E: Musimy pogadać...
H: No dobra ale zanim coś powiesz chciałem Cię jeszcze raz przeprosić za tą bójkę...
E: Raczej powinieneś przeprosić Niall'a nie mnie.
H: Nie martw się przeproszę go.
E: Mam nadzieję... A teraz mnie posłuchaj...Nie możemy być razem. Chcę być z Niall'em...To do niego należy moje serce. Nie do ciebie. Przepraszam Cię ale musisz pogodzić się z tym, że kocham tego blondyna nie ciebie. Przepraszam za te pocałunki...Wiem, że zrobiłam ci tym wszystkim tylko nadzieję...Wybacz mi. Nie mogę być z dwoma chłopakami naraz. Ale ty też jesteś fajnym chłopakiem i na pewno znajdziesz sobie jakąś inną, lepszą dziewczynę.
Widziałaś jak Hazzie napływają łzy do oczu.
H: Nie ma lepszej od ciebie! Rozumiesz?! Nie ma! Ty jesteś idealna. Ja... Ja myślałem, że będziemy razem. Chciałem spędzić z tobą resztę życia.
E: Przepraszam.Musisz się z tym pogodzić... Ja już pójdę...
Głęboko spojrzałam w zapłakane oczy chłopaka. Było mi bardzo ciężko. Nie chcę żeby ktokolwiek prze ze mnie płakał. Patrząc w jego oczy zamknęłam drzwi od pokoju.
Dobra, to teraz trzeba wszystko powiedzieć ślicznemu blondynowi...
Teraz zapukałam do drzwi Niall'a.
N: Kto tam?
E: To ja, Emily.
N: Wejdź!
Weszłam do pokoju. Chłopak uśmiechnął się.
N: No cześć. Ślicznie wyglądasz. Jak zawsze zresztą.
E: Muszę ci coś powiedzieć...
N: No słucham cię...
E: Kocham Cię. To z tobą chcę być. Nie z Hazzą.
Wręcz rzuciłam się na przystojnego blondyna. Jego usta były rewelacyjne. Nasz pocałunek trwał bardzo długo. Mógłby trwać wiecznie.
N: Ja też cię kocham. Bardzo się cieszę, że wybrałaś mnie a nie Harrego. Od początku miałem tą nadzieję ale myślałem,że przez ten jeden błąd wszystko stracę... Jesteś dla mnie całym światem.
Znowu pochłonęliśmy się w namiętnym pocałunku.
Zeszliśmy na dół. Bardzo cieszyłam się, że wreszcie mam go tylko dla siebie.
E: Jestem z Niall'em...
T: No i widzisz... Mówiłam,że wszystko się ułoży!
Przytuliłyśmy się.
***
Graliście w karty.
Z: A gdzie jest Harry?
N: Pewnie siedzi w pokoju i ryczy, że Emily wybrała mnie nie jego...
Z: Ja pójdę zobaczyć co tam u niego.
T: Pójdę z Tobą.
Kiedy byliśmy już na górze otworzyliśmy drzwi do pokoju Hazzy. Nie było go tam. Strasznie się wystraszyliśmy.
T: Gdzie on jest? Może poszedł do toalety?
Z: Chodźmy zobaczyć.
Kiedy staliście pod drzwiami.
Z: Harry. Jesteś tam?
T: Ejjj!!! Hazza!!!
Poszłaś na dół powiedzieć reszcie żeby przeszukali resztę domu w poszukiwaniu chłopaka. Nigdzie go nie było. Oznaczało to, że musi być w łazience...Wszyscy staliście pod drzwiami i wołaliście go.
Ls: Kurde no ! Nie wygłupiaj się! Otwieraj te drzwi!
Z: Otwieraj!!! Słyszysz!
E: Odezwij się chociaż! Martwimy się.
Jednak nie odpowiadał.
E: Mam złe przeczucia...
Z: Wywarze drzwi... Boję się o niego.
Zayn z rozbiegu mocno uderzył drzwi.

Wtedy ujrzeliście chłopaka....... 





Bardzo Was przepraszam, że rozdział jest taki krótki... :( Teraz już chyba wszystkie będą takiej długości. Po prostu brakuje mi czasu...Nadal jest mi bardzo przykro, że tak mało osób odwiedza mojego bloga. Dlatego bardzo proszę jeżeli przeczytałaś to SKOMENTUJ. Może tymi komentarzami zmobilizujecie mnie do dalszego pisania. Oczywiście jestem wdzięczna dziewczynom, które często odwiedzają mojego bloga i go regularnie komentują. I takie pytanka: Cieszycie się, że Emily jest z Niall'em? I jak myślicie co jest z Hazzą? PROSZĘ O KOMENTARZE <3 Tobie nic nie szkodzi skomentować a dla mnie to naprawdę dużo znaczy :>
Pozdrawiam, Aga :*




sobota, 2 lutego 2013

Pomocy! :(

Słuchajcie....Nie wiem co się dzieje z moim blogiem :( Czy jest coś nie tak? Kiedyś miałam nawet po 200 wyświetleń dziennie. Teraz ta liczba spadła o ponad połowę :/ Naprawdę nie wiem co się stało. Może Wy mi powiedziecie czy coś nie tak? Może powinnam się więcej reklamować. Macie jakieś pomysły na to żeby ta liczba wzrosła? Bardzo proszę o pomoc! Znacie jakieś strony na których można się zareklamować? Kurde...Jeżeli ta liczba nie wzrośnie to nie wiem co będzie dalej. Jest dosyć dużo miłych komentarzy ale to co dzieje się od kilku dni naprawdę mnie przeraża. Myślałam, że będzie co raz więcej wyświetleń, więcej osób będzie czytać bloga ale chyba się myliłam :/ Jeżeli znacie jakieś stronki albo blogi na których mogłabym umieścić link do swojego bloga podajcie je w komentarzach. Albo jeżeli mogłybyście napisać jak wy rozwijacie swojego bloga tzn jak zachęcacie do jego czytania albo gdzie szukacie czytelników. BARDZO WAS PROSZĘ POMÓŻCIE! :( 
Pozdrawiam, Aga :* 






piątek, 1 lutego 2013

To uczucie jest prawdziwe i nigdy nie zginie!

Tobie zostało jeszcze kilka kroków do domu. Nagle poczułaś mocne szarpnięcie. Obróciłaś się i ujrzałaś Perrie. Zobaczyłaś jej złowrogi wyraz twarzy. Poczułaś zimną stal przy swojej szyi. Byłaś bardzo przestraszona.
P: Słuchaj... Albo odwalisz się od Zayn'a albo możesz pożegnać się ze swoim życiem.
T: O co ci chodzi?! On nie jest już Twój!
P: Jeszcze masz coś do powiedzenia?! Chcesz żeby ten nóż przeciął Ci szyję?! Masz się od niego odczepić. Zabrałaś mi go. To, że nam się nie układało i z nim zerwałam to nie znaczyło, że ktoś mi może go zabrać. Rozumiesz?! I nikomu nawet słowa o tym co się teraz dzieje!
Łzy spływały Ci po policzku. Zacisnęłaś zęby. Bałaś się, że Twoje życie może się teraz skończyć.
T: Ja go kocham i nigdy Ci go nie oddam!!!
Zaczęłaś uciekać. Po chwili kiedy obejrzałaś się za siebie nie widziałaś już Perrie... Pobiegłaś do domu. Położyłaś się na łóżku i wylewałaś Swoje łzy...Nie wiedziałaś co robić... Nigdy nie kochałaś kogoś tak bardzo jak Zayn'a ale bałaś się gróźb byłej ukochanego...Powiedzieć mu o tym? Czy zostawić to dla siebie? A może zgłosić na policję? Nie mogłabyś sobie poradzić z rozstaniem...
To jest miłość, której nikt Wam nie może odebrać! To uczucie jest prawdziwe i nigdy nie zginie! Nie możecie bez Siebie żyć! Znaleźć taką osobę to prawdziwe szczęście. Często uczucie jest krótkotrwałe ale Wy wiedzieliście, że ono jest na zawsze! Na zawsze razem!
T: Co ja mam zrobić? - mówiłaś sama do siebie.
T: Nie dam rady żyć bez Zayn'a. Muszę z nim być! Ta suka nie może tego zniszczyć!
Zasnęłaś.
O 11 obudził Cię dzwoniący telefon. To Zayn. Nie odebrałaś. Dzwonił po raz kolejny ale Ty nie chciałaś odbierać. Oczy miałaś nadal całe zapłakane. Tylko kiedy myślałaś, że mogłabyś go stracić zaczynałaś szlochać i łzy napływały Ci do oczu. Miałaś już 20 nieodebranych połączeń od Swojego chłopaka. Usłyszałaś dzwonek do drzwi. Zeszłaś na dół i otworzyłaś je. Zobaczyłaś Zayn'a.
T: Wejdź do środka.
Chłopak rozgościł się u Ciebie w pokoju.
Z: Powiedz co się stało... Przez kogo płaczesz?
T: Przezz... - jednak nie mogłaś wypowiedzieć do końca zdania bo wybuchnęłaś płaczem
Z: Kochanie, nie płacz! O co chodzi? Martwię się.
T: Lepiej nie mów już tak do mnie. Nie możemy być razem...
Z: Co?! Jak to?! Żartujesz sobie?!
T: Zayn ja... Ja cię tak bardzo kocham. Ale nie możemy być razem...Wybacz.
Z: To skoro mnie kochasz to dlaczego koniec?!
T: Nie mogę... Przepraszam.
Brunet nadal wypytywał i próbował Cię namówić do podania chociaż jednego argumentu.
T: A chcesz żebym zginęła?! Chcesz tego?!
Z: O czym ty gadasz? Kotku.... Mów o co chodzi.
T: Ja nie mogę... Tu chodzi o moje życie! Ja też nie mogę się z tym pogodzić! Ale to koniec.
Z: O Twoje życie? Ktoś ci groził?
Wtedy przytuliłaś Zayn'a. Nie mogłaś już dłużej trzymać tego tylko dla siebie.
T: Muszę ci to powiedzieć. Ale nikomu nawet słowa!
Z: Przecież wiesz, że mi możesz zaufać.
T: Ta sukaaa... Onaaa... Ona chce mi cię odebrać. Rozumiesz?!
Z: Kto? O kim mówisz?
T: Perriee... Ona przyłożyła mi nóż do gardła iii....
Z: Dobrze już wszystko wiem... Nie musisz już nic mówić.
T: Ale obiecaj mi, że nigdy nie zostawisz mnie dla niej...
Z: Obiecuję. To ty jesteś dla mnie najważniejsza. Ona to przeszłość. Nie płacz.
Pocałował Cię w czoło i mocno przytulił.
Z: Uspokój się kochanie... Ja będę Cię pilnował. Nie pozwolę żeby cokolwiek Ci zrobiła...
T: Kocham Cię! I nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.
Z: Ja też Cię kocham.
Z: To co dzisiaj robimy? Co powiesz na małe zakupy?
T: No nie wiem... Mama mi nie da pieniędzy... - spuściłaś głowę
Z: O to już nie musisz się martwić... - uśmiechnął się
T: No dobraa... To o której?
Z: Teraz. Poczekam aż się ubierzesz bo widzę, że przed chwilą dopiero wstałaś. Naszykujesz się, pojedziemy jeszcze na chwilę do mnie i do miasta...
T: Okej, ale to chwilę zajmie. Wiesz o tym...
Z: Wiem, wiem... Ale poczekam.
Poszłaś się szykować. Zayn siedział u Ciebie w pokoju i oglądał TV.
Poszliście razem na dół zrobić coś do jedzenia. Kiedy wyjmowałaś talerze jeden przypadkowo wyślizgnął Ci się z ręki...



T: Gdzie ja jestem?!
Z: Wreszcie się obudziłaś! W szpitalu... - powiedział smutnym głosem
T: Co?! Z jakiej okazji?
Z: Stłukłaś talerz i jeden z większych kawałków wbił ci się w nogę... Kiedy zobaczyłaś dużo krwi od razu zasłabłaś...Szybko zadzwoniłem na pogotowie.
T: I co z tą nogą?
Z: Masz szwy... Noga bardzo ci krwawiła i rana była dość głęboka...
T: Będę miała blizneee...
Z: I tak będziesz śliczna skarbie...
N: A ogólnie jak się czujesz?
T: Dobrze... Tylko trochę chcę mi się spać.
H: To może my nie będziemy tu siedzieć bo jesteś zmęczona... Idź lepiej spać.
T: Zostańcie jeszcze... Spać będę potem. - uśmiechnęłaś się
Chłopacy cały czas Cię pocieszali i pytali czy na pewno wszystko jest dobrze.
T: Ja już chcę do domu...
Z: Jutro już wrócisz. Nie martw się.
1D bardzo długo u Ciebie było. Jednak w końcu musieli iść. Oczywiście Zayn został z Tobą. Zasnęłaś podczas gdy chłopak głaskał Cię po głowie.
Pierwszą osobą jaką zobaczyłaś otwierając oczy był Zayn. Trzymał w rękach kwiaty.
Z: Dzień dobry kochanie. Wyspałaś się?
T: Tak ...
Z: Proszę te kwiaty są dla Ciebie.
T: Dziękuję, kochany jesteś. - dałaś chłopakowi soczystego buziaka
Wtedy przyszedł sms.......




Bardzo Was przepraszam, że tak długo nic nie dodawałam ale nie miałam dostępu do internetu :( Ta część jest bardzo krótka, ale mam nadzieję, że Wam się spodobała. Nie miałam dużo czasu więc niestety tylko tyle. Obiecuję, że będę dodawała częściej. Bardzo dziękuję za ilość komentarzy pod poprzednim postem :) Ale nie przestawajcie komentować! Naprawdę to dla mnie ważne :* Nie będę dodawała następnych postów na temat Liebster Award tylko będę dodawała odpowiedzi na pytania do wcześniejszego posta na ten temat. Dzięki za tyle nominacji :) 
Pozdrawiam, Aga :*

sobota, 26 stycznia 2013

''Ale mi na Tobie tak cholernie zależy!''

**Z perspektywy Emily**
O co mu chodzi? O jaką niespodziankę mu chodziło? Bardzo jestem ciekawa. Kiedy byliśmy w jego pokoju powiedział:
H: Mam coś dla Ciebie ...
Wtedy chłopak wyjął z kieszeni małe pudełeczko. Otworzył je. Ujrzałaś piękny srebrny łańcuszek, na którym zawieszone było brylantowe serce.
H: Podoba ci się ?
E: Tak alee... ja nie mogę tego przyjąć.
H: Dlaczego?
E: Nie jestem tak wyjątkową osobą żebyś kupował mi prezenty...
H: Właśnie, że jesteś! Tak ślicznej dziewczynie mógłbym kupić dom z basenem,  a nie przyjmiesz drobnego prezentu... Proszę Cię weź go.
E: Harry ... Dziękuję Ci.
Przytuliłam przystojniaka z kręconymi włosami. Byliśmy w siebie wtuleni przez kilkanaście sekund. Nie chciałam się od niego odczepić.
H: Mogę Ci go założyć?
E: Pewnie - uśmiechnęłam się
Hazza założył łańcuszek na moją szyję. Był przepiękny.
H: Mogę coś zrobić?
E: No....
I wtedy pochłonęliśmy się w namiętnym pocałunku. Nie poznałam jeszcze nikogo kto by tak dobrze całował. Zdecydowałam, że nigdy nie przestane go całować. Jednak oczywiście ktoś musiał to spieprzyć!
Li: Hazza! Emily! Pizza przyjechała!
Wtedy oderwałam się od chłopaka.
H: Świetnie całujesz. Musimy to jeszcze powtórzyć....
E: To ty świetnie całujesz. Hahaha.
H: Mogłabyś mi podać Twój numer telefonu?
E: Pewnie!
Harry oczywiście miał przy sobie kilka telefonów. Więc szybko zapisał numer i zeszliśmy do jadalni.

***
N: Ta jedna pizza jest cała dla mnie!
Z: Tak wiemy.... Ty żarłoku. Przy dziewczynach byś przynajmniej się tak nie napychał tym jedzeniem.
N: Nie mam się czego wstydzić. Po prostu kocham jeść. I nic na to nie poradzę.
Z: Debil. - zaśmiał się
N: Sam jesteś debilem!
N: Lepiej powiedz (T.I) kto był dzisiaj cię odwiedzić...
Spojrzałaś na Swojego chłopaka.
T: Kto był?
Z: Noo.... Perrie była u nas na obiedzie.
T: Z jakiej okazji? Przecież mówiłeś, że się z nią nie kontaktujesz...
Z: No bo się nie kontaktuję! Tylko dzisiaj przyszła bo chłopacy ją zaprosili.
T: No mam nadzieję!
Z: No nie bądź zazdrosna. Przecież tylko Ciebie kocham.
Zayn przytulił Cię i dał ci buziaka. Cały czas myślałaś o tym czy to był tylko zwykły obiad, czy coś między nimi jeszcze jest.
Kiedy zjedliście poszłaś z Zayn'em do jego pokoju. Położyliście się na łóżku. Rozmawialiście. On co chwilę uświadamiał Ci, że tylko Ciebie kocha i Ty jesteś dla niego najważniejsza. Byliście w siebie wtuleni. Co chwilę składałaś pocałunki na delikatnym policzku chłopaka.

**Z perspektywy Niall'a**
Jaki Emily ma śliczny naszyjnik... Ciekawe od kogo go dostała... Teraz pora na prezent ode mnie.
Podszedłem do Niej.
N: Emily chodź na chwilę ze mną.
E: Spoko.
Kiedy zaprowadziłem ją do kuchni i wskazałem tort w kształcie serca leżący na stole bardzo się zdziwiła. Widniał na nim napis: ''Kocham Cię''.
N: To dla Ciebie. I naprawdę Cię Kocham.                         
E: Niall.... Ale ja Ci mówiłam,że masz nie liczyć na nic więcej.
N: Nie potrafisz zrozumieć tego, że mi bardzo zależy? 
Nie odezwała się słowem...
N: Kocham Cię.
E: Pocałuj mnie.
Kiedy usłyszałem te słowa byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Powoli zbliżyłem się do Niej i zacząłem ją całować. Tak bardzo na to czekałem. Myślałem, że już nigdy ich nie dotknę. Niestety ta piękna chwila musiała się skończyć....
N: Z jakiej okazji chciałaś żebym Cię pocałował?
E: A co nie podobało się?
N: Podobało! I to bardzo.
Wtedy zobaczyłem Harrego. Wszystko widział ... Chyba mnie zabije!
H: No ładnie, ładnie.... Niall co to miało znaczyć?
N: Nie mogę jej pocałować?! Emily nie jest tylko twoja!
Zaczął do mnie podchodzić. Popchnął mnie. Odwzajemniłem to.
E: Przestańcie!!!
Ale ja nie miałem zamiaru. Zaczęliśmy się bić. Emily rozdzielała was. Ale żaden z nas nie chciał odpuścić.
E: Przestańcie!!! Chłopacy ratujcieee !!!! Szybko ! Oni się zaraz pozabijają!!!! - krzyczała na cały głos
Po chwili Liam, Louis i Zayn zaczęli wchodzić między nas.
Z: Uspokójcie się!!!
E: Ja stąd wychodzę!
Wtedy przestałem bić mojego rywala.
N: Już nie będziemy. Zostań!
H: Przepraszam Cię Emily ale mi na Tobie tak cholernie zależy!
N: Ale uwierz  mi Emily, że mi bardziej!
H: Nie !!!
N: Mi bardziej zależy ! I zamknij mordę!
H: A chcesz jeszcze raz dostać?
E: Przestańcie!!! Bo zaraz na serio wyjdę! I nie wrócę!
H: Ty zrobiłeś jej jakiś obleśny tort! A ja kupiłem jej najdroższy wisiorek jaki znalazłem w sklepie!
N: Pieniądze nie są najważniejsze!

***
T: O Boże Zayn.... Krew ci leci!
Z: Tak to jest jak się rozdziela najlepszych przyjaciół z bójki.
T: Poczekaj przyniosę lód. Chłopaki wam też przyniosę bo wyglądacie jak nie powiem co...
Kiedy przyniosłaś im lód.
T: Zayn siadaj.
Przyłożyłaś mu zimny okład na brew.
T: Boli cię skarbie? - dałaś mu buziaka
Z: Nie...
T: To dobrze.
Zakleiłaś plastrem ranę. Harry i Niall musieli dać sobie radę sami.
Emily była bardzo zdenerwowana całą tą sytuacją.
Ls: Może byście się pogodzili?
H: Chyba oszalałeś. On zabiera mi dziewczynę, na której mi bardzo zależy. Niech się od niej odczepi to wtedy będziemy rozmawiać!
N: To ty się odczep od Emily!
Ls: Zamknijcie te mordy!!!! Rozumiem, że wam zależy na niej ale to jej dajcie podjąć decyzję kogo woli! To wasze kłócenie się nic nie da!

**Z perspektywy Emily**
Co ja zrobiłam... Prze zemnie najlepsi przyjaciele się pokłócili... Pokłócili to mało powiedziane. Pobili się. O mnie. Co ja mam teraz zrobić? Którego wybrać? Obydwoje mają w sobie coś wspaniałego! Nie będę umiała wybrać... Niall jest taki słodki, widać, że mu bardzo zależy. Gdyby wtedy się nie pośpieszył to nie byłoby w ogóle takiej sytuacji. Harry jest bardzo męski, świetnie całuje i zrobił by dla mnie wszystko. Co mam robić?! Boję się o nich... Jak sobie coś zrobią? Gdyby nie reszta chłopaków, chyba by się pozabijali. To będzie najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Czy dobrą podejmę...? Tego nikt nie wie...

*** 
T: Kochanie, chodź na spacer....
Z: Ok... Z Tobą zawsze- dał Ci buziaka
Wyszliście z domu. Szliście w stronę parku. Złapaliście się za rękę i rozmawialiście o sytuacji, która zaszła dzisiaj w domu.
T: Moje biedactwo.... Musiałeś też dostać.... Na pewno Cię nie boli?
Z: Przestań się już martwić... Nie boli, jest okej.
T: A jak trzeba będzie to zszyć?
Z: Bez przesady... Lekko dostałem.
T: Oby...
Spacerowaliście 1,5 godziny.
W domu:
E: (T.I) chodźmy już....
T: No dobra... Jest już 22 to na Nas już pora...
Z: Kochaniee... Nie zostawiaj mnie. Kocham Cię
T: Też cię kocham ale musimy już iść...
Ubrałyście buty i pożegnałyście się z chłopakiem. Ty oczywiście nie umiałaś oderwać się od Zayn'a.
W drodze do domu:
T: I co ? Kogo wybierzesz?
E: Sama nie wiem ... Do każdego coś czuję. Nie mogę wybrać obu....
T: No nie możesz.... Moim zdaniem bardziej męski i dojrzały jest Harry, ale za to Niall jest słodki.- uśmiechnęłaś się
E: No wiem. Co mam robić? Może na razie poczekam z tą decyzją?
T: Tak będzie najlepiej... Najgorsze jest to, że cała atmosfera w domu się popsuła.
E: Nie chciałam żeby tak wyszło. Miało być tak pięknie z Niall'em ale on to zniszczył. - zaczęła szlochać
T: Nie płacz.... Bez znaczenia którego wybierzesz ja będę z Tobą - przytuliłaś Emily
E: Kocham Cię.
T: No ja Ciebie też.... To jutro jeszcze zadzwonię.
E: Ok. Pa.
T: Pa

Tobie zostało jeszcze kilka kroków do domu. Nagle poczułaś mocne szarpnięcie. Obróciłaś się i ujrzałaś .........





Nawet szybko udało mi się napisać ten rozdział... Znowu pozostawiam w niepewności. Chociaż domyślam się, że wiecie kto się za tym kryje. Piszcie w komentarzach czy wolicie żeby Emily była z Niall'em czy Harrym. Niestety  ferie już mi się kończą ... :( Co oznacza, że będę rzadziej dodawała posty... Proszę o więcej komentarzy bo zauważyłam, że jest ich co raz mniej co mnie bardzo niepokoi. Jak już przeczytałeś to komentuj!^^ Każdy może dodać komentarz! :D
Pozdrawiam, Aga :* 









czwartek, 24 stycznia 2013

Niezapomniana chwila ^^

Chłopak wyniósł Cię na rękach z jacuzii..... Puścił dopiero wtedy gdy znaleźliście się w salonie. Reszta domowników i Emily już tam byli. Dałaś Zayn'owi buziaka w usta.
Ls: Oooo... Widzę, że mamy nową parę.
 Zaśmialiście się. Wtedy chłopak złapał Cię w talii.
Z: Tak jesteśmy razem.
Wszyscy zaczęli klaskać. Nie wiesz dlaczego tak zrobili przecież to nie jest nic nadzwyczajnego... Po prostu jesteśmy ze sobą i tyle.
H: No i mówiłem, że z wzajemnością! A ty mówiłeś, że nie jesteś pewny...
Z: No bo nie byłem...
Ls: To kiedy wesele? - zaśmiał się
Z: Może być nawet jutro. Nie (T.I) ?
T: Pewnie!
 Zobaczyłaś, że Emily nie ma dobrego humoru. Nie potrafiła zapomnieć o tym co zrobił Niall....
Z: Kochanie co powiesz na spacer?
T: Wiesz co może jutro ... Teraz musimy iść już do domu...
Z: No dobra.... To ja Was zawiozę.
T: Przejdziemy się. Nie Emily?
E: No.
Ubrałyście buty. Teraz rzuciłaś się na szyję Zayn'a i zaczęliście się całować. Przerwała Wam Emily.
E: Chodźmy już...
T: Okej. To pa chłopacy...
1D: Paaa.
Twoja przyjaciółka nie odezwała się nawet słowem.
T: No zapomnij już o tym...
E: To nie jest takie proste!
T: No domyślam się. Ale spróbuj! Na pewno Niall bardzo żałuje.
E: To mógł tego nie robić.
T: Stało się, czasu nie można cofnąć... Każdy popełnia błędy.
E: No tak ale...
T: Zmieńmy temat...
E: No okej. Jak Zayn?
T: Świetnie.
Po czym opowiedziałaś co wydarzyło się w jacuzzi.
E: O Boże... Zazdroszczę Ci, że masz chłopaka który Cię tak bardzo kocha.
T: Oj tam .... Na pewno ty też sobie kogoś znajdziesz.
E: Jedyny, który przychodzi mi na myśl to Harry.
T: No przystojny to on jest...
E: Ty masz Zayn'a to się nie odzywaj!
T: No w sumie...
Na rozmowie minęła Wam cała droga. Kiedy weszłaś do domu od razu rzuciłaś się na lodówkę. Po czym poszłaś do swojego pokoju. Umyłaś się i przebrałaś się w piżamę.Zasłoniłaś rolety. Była godzina 23.30. Leżałaś i oglądałaś TV. Wtedy usłyszałaś pukanie. Nie wiedziałaś skąd dochodzi. Po chwili przyszedł sms: ,,No otwórz to okno". Otworzyłaś i tuż przed Sobą ujrzałaś Zayn'a stojącego na drabinie.
T: Co ty tutaj robisz? Porąbało Cię?
Z: Bardzo tęskniłem... Kocham Cię.
T: Ja też tęskniłam... Ale nie mogłeś po prostu zapukać do drzwi.
Z: Pomyślałem, że Twoja mama na pewno śpi. To może mnie wpuścisz?
T: Hahaha. Pewnie wchodź.!
Chłopak wcisnął się przez okno do pokoju. Przytuliłaś go.
T: Skąd wiedziałeś które to moje okno?
Z: Bo mówiłaś, że Twój ulubiony kolor to niebieski, a skoro tylko jedno okno miało niebieskie rolety....
T: Hahahah. Nie mogę... Skąd w ogóle ten pomysł żeby teraz przyjść?
Z: Tak bardzo Cię kocham, że nawet chwili nie umiem bez Ciebie wytrzymać.
Oparłaś swoje ręce na jego ramionach. Popatrzałaś w jego oczy i zaczęłaś go całować... Bardzo stęskniłaś się za tymi delikatnymi ustami. Mogłabyś całować je cały czas. Pocałunek stawał się co raz bardziej namiętny i czuły. Wtedy usłyszałaś pukanie do drzwi.
T: Mamo poczekaj przebieram się!
T: Szybko wchodź pod łóżko - wyszeptałaś do ukochanego
M: Już?
T: No wchodź.
M: Słyszałam jakieś głosy... Nie ma u Ciebie nikogo?
T: Co ty! Ciekawe jakby ten ktoś mógł wejść...
M: No nie wiem.
Mama otworzyła twoją szafę i zajrzała do środka. Odkryła kołdrę.... Serce waliło Ci jak oszalałe. Jak go znajdzie? To co wtedy jej powiem? Na szczęście skończyła już poszukiwania i zmierzała ku drzwiom.
M: Idź już spać. Dobranoc.
T: Dobranoc mamo.
Zamknęła drzwi a ty je zakluczyłaś.
T: Wychodź już!
Z: Już myślałem, że mnie znajdzie. Jak podeszła do łóżka to byłem pewny, że zajrzy pod nie.
T: Mieliśmy szczęście. A teraz... Dokańczamy?
Nie odpowiadając chłopak już wpił się w Twoje usta. Wręcz rzucił na łóżko i zaczął zdejmować z Ciebie ubrania. Byłaś bardzo podekscytowana. Miałaś nadzieję, że tym razem nikt Wam nie przeszkodzi. Zayn składał pocałunki na całym Twoim ciele. Delikatnie masował Twoje piersi. Podobało Ci się to. Swoimi pocałunkami schodził co raz niżej. Językiem dotykał Twojej kobiecości. Wyginałaś się z rozkoszy. Rozpięłaś rozporek chłopaka i zdjęłaś z niego bokserki. Teraz ty zaczęłaś go zadowalać. Jęczał z zadowolenia. Kiedy był już gotowy gwałtownie w Ciebie wszedł. Jego ruchy były co raz szybsze. Nadszedł szczytowy moment. Poczułaś rozpływające się ciepło w swoim ciele. Było to niesamowite przeżycie. Był to twój pierwszy raz ale wiedziałaś, że na pewno z odpowiednią osobą.
Z: Dziękuję. Byłaś niesamowita.
T: Ty też.
Teraz leżeliście już na łóżku. Położyłaś się w objęciach przystojniaka. Szybko zasnęłaś.
Obudziłaś się i kiedy wyciągnęłaś rękę aby dotknąć Zayn'a spostrzegłaś, że już go nie ma. Tęskniłaś. Myślałaś, że po przebudzeniu będzie przy Tobie. Poszłaś naszykować sobie śniadanie. Ku Twojemu zdziwieniu na stole leżały przygotowane naleśniki. Wzięłaś nutellę i nasmarowałaś je. Ciągle myślałaś o nocy spędzonej z Zayn'em. Pomyślałaś, że jesteś wielką szczęściarą bo spotkałaś idealnego chłopaka, który odwzajemnia Twoje uczucie. Gdy byłaś już w swoim pokoju przyszedł sms: " Hej kochanie. Wpadnij dzisiaj do nas o 16. Weź ze sobą Emily, bo Hazzie bardzo zależy. Kocham Cię.". Na Twojej buzi pojawił się uśmiech. Odpisałaś mu na sms'a, zadzwoniłaś do przyjaciółki i poszłaś się ubrać. Weszłaś na laptopa i byłaś do 14. Potem zaczęłaś się szykować do wyjścia. Uczesałaś koka, zrobiłaś lekki makijaż i ubrałaś to:




Kazałaś Emily przyjść o 15.15. Nie spóźniła się więc zdążyłaś opowiedzieć jej o wspaniałym przeżyciu z Zayn'em. Napisałaś mamie karteczkę żeby się nie martwiła i wyszłyście. Nie mogłaś doczekać się spotkania ze swoim chłopakiem.
Tym razem drzwi otworzył Niall trzymający paczkę orzeszków. Unikał kontaktu wzrokowego z Emily. Kiedy zobaczyłaś Zayn'a od razu przytuliłaś go i pocałowałaś.
N: Emily możemy chwilę porozmawiać?
E: Nie mamy o czym....
N: Proszę daj mi chwilę....

** Z perspektywy Niall'a**
 Nie wiem jak mogłem tak postąpić. Po prostu bardzo mnie pociągała i nie mogłem się powstrzymać. Gdybym mógł cofnąć czas... Bardzo mi na niej zależy. Ale spieprzyłem wszystko. Już nigdy nie będę mógł jej pocałować.

T: No dobra...
N: To chodź pójdziemy do ogródka....
T: Ok.
Kiedy siedzieliśmy już na krzesłach w ogrodzie...
N: Słuchaj .... Bardzo mi na Tobie zależy. Jesteś taka piękna. Nie wiem jak mogłem tak postąpić. Poniosło mnie. Bardzo Cię przepraszam. Na prawdę nie jestem taki. Nie mogłem się powstrzymać... Wybacz mi.
T: Niall... Bardzo mi się podobałeś. Miałam nadzieję, że coś więcej między nami będzie. Ale niestety czasu nie da się cofnąć i już nic z tego nie będzie. Nie będę na ciebie zła bo to psuje całą atmosferę w domu. Ale nie licz na nic więcej.
N: Emily, mi naprawdę zależy. Proszę daj mi jeszcze jedną szansę.
T: Nie mamy już o czym rozmawiać....
Wiedziałem, że tak będzie. Jak ja mogłem tak postąpić. Kurwa! Ja zawsze muszę wszystko zepsuć. Podobałem się jej... Mogliśmy być razem. Ale pospieszyłem się i wszystko zepsułem! Wszystko! Nagle poczułem jej ciepło. Przytuliła mnie, tak bardzo tego potrzebowałem. Ale po chwili znikła mi z oczu. Nie mogłem opanować łez... Same spływały mi po policzku.
Ls: Niall ... Wszystko będzie okej...Nie płacz...
N: Jak mam nie płakać! Wiesz jak mi na niej zależy! A nic nie mogę zrobić! Rozumiesz!? Nic!
Ls: Uspokój się... Wszystko da się naprawić. Zobaczysz. A teraz przestań już płakać tylko choć do nas.
N: Zaraz do was przyjdę. Zostaw mnie samego.
Teraz myślałem tylko o niej. O jej ustach, które całowały moje. O jej oczach, które są piękne i głębokie. O każdej części jej ciała. Kiedy docierało do mnie, że nie będę mógł być już nigdy blisko niej moje oczy napełniały się łzami. Ale muszę przestać płakać i spróbować zapomnieć chociaż nie będzie to takie proste...

***
Wszyscy zaczęliśmy grać w karty. Przy tym bardzo dużo żartowaliśmy. Harry i Niall nie mogli oderwać wzroku od Emily, która była tym lekko skrępowana. Czuła na sobie wzrok chłopaków. Wtedy Harry podszedł do niej i wyszeptał jej coś na ucho. Poszli razem na górę.

**Z perspektywy Emily**
O co mu chodzi? O jaką niespodziankę mu chodziło? Bardzo jestem ciekawa. Kiedy byliśmy w jego pokoju powiedział:
H: ......






Jest następny rozdział... Przepraszam, że tak długo nie dodawałam ale po prostu nie miałam czasu. Mam nadzieję, że przetrzymam Was trochę w niepewności i jesteście ciekawe co będzie dalej. ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA! 
Pozdrawiam, Aga :* 

 

wtorek, 22 stycznia 2013

Liebster Award

Zasady na pewno już znacie ... :P


Zostałam nominowana przez   Martyna ;3. Oto odpowiedzi na pytania. 

 1.Co jest dla Ciebie najważniejsze? Rodzina i przyjaciele <3
2.
Masz piosenkę, której słuchasz już bardzo długo (powyżej 5miesięcy) i jeszcze Ci się nie znudziła? Pewnie... "More than this"
3.Co chciałabyś robić w przyszłości ? Jeszcze nie wiem...
4.Jak to się stało, że prowadzisz bloga? Zaczęłam czytać blogi o 1D i stwierdziłam, że również zacznę pisać :)
5. Co jest wg Ciebie podstawą dobrego związku? Szczerość i zaufanie.
6.
Bez czego nie jesteś w stanie przeżyć nawet jednego dnia? Bez jedzenia xd :P
7. Co cię inspiruje? Nie wiem czy chodzi o blog czy o życie...
8. Czy zdarzyło Ci się czegoś w życiu żałować? Tak...:/
9.Na jakim filmie ostatnio byłaś w kinie? "Przed świtem cz.2" :***
10. Co widać z okna Twojego pokoju? Drzewa, bloki i boisko do koszykówki :)
11.Co widać z okna Twojego pokoju? odp. wyżej



 Zostałam nominowana przez  . Oto odpowiedzi na pytania.

 1) Ile masz lat? 15 :>
2) Jak masz na imię? Agnieszka :3
3) Jaki jest według Ciebie sens istnienia? Pomagać innym ^^
4) Twoje motto życiowe? Dąż do marzeń, a na pewno się spełnią.
5) Twoje największe marzenie? Spotkać One Direction albo być na ich koncercie *.*
6) Jakich najbardziej nie znosisz ludzi? Fałszywych.
7) Od kiedy jesteś fanką 1D? Od niecałego roku :>
8) Co wniósł do Twojego życia ten zespół? Można powiedzieć, że zmienił moje życie. Ich piosenki często wzbudzają we mnie wzruszenie. Ciągle o nich myślę. Dzięki Nim zrozumiałam, że trzeba dążyć do marzeń.
9) Jak długo prowadzisz bloga? Od ponad tygodnia :D
10) Jaka byłaby Twoja reakcja kiedy byś zobaczyła swojego idola? Nie mam pojęcia. Chyba bym zemdlała. Przytuliła się i zadawała pełno pytań.



Zostałam nominowana przez Kinga Horan. Oto odpowiedzi na pytania.

 1. Jaka jest Twoja ulubiona piosenka One Direction?  " I would" <3 Ale wszystkie kocham :)
2. Od kiedy lubisz 1D? Od niecałego roku.
3. Jak zareagowałabyś, gdyby chłopacy dodali Polskę do listy koncertów w trasie TMH ? Zaczęłabym krzyczeć, płakać i nie mogłabym w to uwierzyć....
4. Którego z członków One Direction lubisz najbardziej? ZAYN'A <3 :****
5. Masz zwierze? Jak tak to jakie? Niestety nie mam :(
6. W jakim województwie mieszkasz? wielkopolskim :)
7. Gdybyś mogła być zwierzęciem to jakim byś była?  Psem albo kotem :>
8. Jaki jest Twój ulubiony kolor? Niebieski ^^
9. Ile masz lat? 15 :*
10.Co sądzisz o moim blogu? Jest świetny !!! :*
11. Jaka jest Twoja ulubiona potrawa?
Leczo albo naleśniki :p *-*

Zostałam nominowana przez

1. Jak masz na imię ? Agnieszka :3
2. Ile masz lat ? 15 :D
3. Którego z chłopaków 1D lubisz najbardziej ? Zayn'a *.*
4. Opisz siebie w paru zdaniach. Jestem radosna i uwielbiam dobrze się bawić :D Jednak czasem bywam nieśmiała...
5. Ulubione piosenki One Direction. Wszystkie kocham :* <3 Ale najbardziej lubię "I would" i "Irresistible"
6. Czemu zaczęłaś pisać bloga ? Chciałam przekazać innym moje wyobrażenia :D
7. Jaki jest twój wymarzony chłopak ? Po prostu Zayn Malik <3
8. Co jest dla ciebie najważniejsze w życiu ? Szczęście, rodzina i przyjaciele.
9. Jaka była pierwsza piosenka 1D, którą usłyszałaś ? Chyba "What Makes You Beautiful"
10. Twoje największe marzenie ? Spotkać 1D!
11. Co najbardziej lubisz robić kiedy masz czas wolny ? Spotykać się z przyjaciółmi, uprawiać sport i pisać bloga :D 

Zostałam nominowana przez
1. Imię twojej najlepszej przyjaciółki/przyjaciela? Kinga <3
2. Ulubiona piosenka? "I would" albo "Irresistible"
3. Ulubiony blog z opowiadaniem?  http://gottabemineharrystyles.blogspot.com/
4. Ulubiony serial? Na wspólnej xd
5. Twoja pasja? Sport :)
6. Lubisz oglądać sport? Pewnie! :* 
7. Macie jakieś stronki na FB? Mam :)
8. Najlepszy dzień w życiu? Nwm... Każdy dzień jest wyjątkowy :D
9. Ulubiona zabawka z dzieciństwa? Zielony misiu ^^
10. Twój ulubiony aktor/ka? Hmm... nie wiem :/
11. Jakich ludzi obecnie hejtujesz? Żadnych.


Zostałam nominowana przez 

1. Od jak dawna interesujesz się One Direction? Niecały rok :)
2. Jaka cecha charakteru wkurza cię u ludzi najbardziej? Chamstwo.
3. Czy słuchając piosenek starasz się zrozumieć przesłanie? Tak.
4. Ile jest  osób w twoim zyciu do których możesz zadzwonić o 3 rano i wszystko opowiedzieć ? Około 3 :*
5. Jaka jest twoja reakcja gdy czytasz komentarze pod twoimi postami? Jak wiele znaczą dla ciebie opinie innych?<blog> Znaczą dla mnie bardzo dużo! Od razu pojawia się uśmiech na mojej twarzy :)
6. Jest coś czego teraz bardzo żałujesz? Tak :/
7. Kto jest twoim ulubionym wykonawcą? Nie potrafię wybrać jednego...
8.  Do jakiego kraju chciałabyś polecieć? Tajlandia *.*
9. Dlaczego własnie taka a nie inna tematyka bloga? Bo jestem fanką 1D i to o nich najczęściej myślę :D
10. Masz wielu wrogów? Nie.
11. Co sądzisz o związkach chłopaków z ich dziewczynami? :) Są okej :*


  Blogi, które nominuję:


 http://love-friendship-hatred.blogspot.com/

 http://gottabemineharrystyles.blogspot.com/

 http://opko-onedirection.blogspot.com/

 http://1directiondreaming.blogspot.no/

 http://inlovewith1dstory.blogspot.com/

I to tyle... Najchętniej nominowałabym jeszcze kilka blogów, ale dziewczyny nominowały już mnie, więc nie mogę :/ 


Moje pytania:

1. Kogo z One Direction lubisz najbardziej i dlaczego?
2. Ulubiona piosenka 1D?
3. Od kiedy jesteś fanką 1D?
4. W jakim mieście mieszkasz?
5. Twoje hobby?
6. Ktoś zainspirował Cię do pisania bloga czy sama z siebie zaczęłaś?
7. Ile masz lat?
8. Twoje marzenie?
9. Masz życiowe motto jak tak to jakie?
10. Jak masz na imię?
11. Co chcesz robić w przyszłości?





Bardzo dziękuję za nominacje :* <3 
Nowy rozdział postaram się dodać jutro :D 
Pozdrawiam, Aga :* 


 

 

sobota, 19 stycznia 2013

Album dla 1D

UWAGA DIRECTIONERS!!!!!!!!!!!!!

Pomóżmy zrobić album dla naszych chłopców!!!!
Wszystkie informacje macie w linku. 


http://www.twitlonger.com/show/k9b7ji


UDOSTĘPNIAJCIE TO NA SWOICH BLOGACH !!!!
NIECH 1D WIE ILE MA POLSKICH FANÓW! :) :*



KOCHAM CIĘ *.*


Ty nic nie mówiąc poszłaś do swojego pokoju i zadzwoniłaś do Emily....
E: No i co?! Dalej opowiadaj!
Po opowiedzeniu całej randki i wyrażeniu swoich uczuć...
E: A jak on chcę Cię tylko wykorzystać? Skąd możesz wiedzieć, że nie postępuje tak z każdą napotkaną dziewczyna?
T: Przestań, ja mu ufam. Wydaje mi się, że nie jest taki.
E: No tak, ale nie masz pewności. Ty jesteś już w nim tak rozkochana,a on może za kilka dni powie, że nie brał tego na poważnie.
T: No może faktycznie. Ale ja też nie mogę zerwać znajomości, bo przecież wiesz ile to dla mnie znaczy! Ja go kocham. Znamy się dopiero kilka dni, ale naprawdę coś do niego czuję.
E: Rozumiem Cię... Nie za mocne słowa jak na tak krótką znajomość?
T: Nie. Na prawdę go kocham.
E: Dobra, dobra.... Ja kończę, bo idę spać. Dobranoc.
T: To przyjdź jutro do mnie to naszykujemy się razem. Bądź o 12.15.
E: Ok. Pa pa.
T: Dobranoc.
Rozmawiałyście 1,5 godziny. Bardzo chciało Ci się spać ale jeszcze nie ochłonęłaś po tym wszystkim i nie mogłaś zasnąć.


Obudziłaś się o 11. Weszłaś na laptopa, zjadłaś śniadanie, umyłaś się i pooglądałaś TV. Była już godzina 12 więc wyczekiwałaś na przyjście Emily. Nie mogłaś doczekać się ponownego spotkania z chłopakami, a zwłaszcza Zayn'em. Twoje relacje z mamą nie polepszyły się. Kiedy przyszła Emily zaczęłyście się szykować. Najpierw założyłyście na siebie swoje ubrania, Ty to:



                                                              Emily to: 





Następnie ułożyłyście sobie włosy i zrobiłyście nawzajem makijaż. Wyglądałyście bardzo naturalnie, wiedziałyście, że chłopacy lubią właśnie takie dziewczyny. Kiedy szłyście do 1D Emily co chwilę pytała jacy są chłopacy. Ty mówiłaś, że na pewno ją polubią i będzie się dobrze bawić.
T: No to jesteśmy.
E: O Boże... Jaki śliczny dom. Nie wierze w to, że tu jestem .
Zadzwoniłaś do drzwi. Otworzył je Harry.
H: No cześć dziewczyny.
T&E: Cześć.
Chłopak Was przytulił i zaprosił do środka.
H: Jak masz na imię?
E: Emily.
H: Bardzo ładne imię. Ja jestem Harry.
E: Dziękuje. Wiem, przecież jestem Twoją fanką.
H: To bardzo mi miło.
Emily zaśmiała się. Harry przedstawił ją reszcie chłopaków.

** Z perspektywy Hazzy**
Nie spodziewałem się, że Emily będzie aż taka ładna. Ciekawe czy ja jej się podobam. Ale skoro jest moją fanką to raczej tak. Chyba, że tylko tak powiedziała, a tak naprawdę woli Niall'a. Ona na niego cały czas patrzy. Dlaczego nie zwraca większej uwagi na mnie? Muszę z nią porozmawiać. Ale czy Emily nie chce bliżej poznać kogoś innego z zespołu? Co mi tam... Spróbuję.

***
H: Co byś chciała dzisiaj porobić?
E: Nie wiem. Ale jestem otwarta na propozycje.
H: To może na początek obejrzymy jakiś film?
E: Może być.
H: Co wy na to żeby obejrzeć film? - zwrócił się do wszystkich
1D&T: Pewnie.
T: Obejrzyjmy horror!
H: Spoko. Poszukam jakiegoś.
Chłopacy wzięli się za wybieranie filmu.
E: Tu jest świetnie.
T: Wiem.... I co jak tam rozmawiałaś już z Harrym?
E: Noo. Wydaję się bardzo miły.
T: No widzisz. Mówiłam, że Cię polubią!
E. (T.I) chyba jednak bardziej podoba mi się Niall....
T: Ehhh... Jeszcze nawet z nim nie rozmawiałaś.
E: No wiem... Ale on ma takie niebieskie oczka. Nie mogę oderwać od nich wzroku.
T: I tak Zayn ma ładniejsze - zaśmiałaś się
E: Nie!
T: Tak, tak.
Wtedy przyszło 1D. Obok Ciebie usiadł oczywiście Zayn. Przy Emily z jednej strony siedział Harry a z drugiej Niall. Czuła się bardzo bezpiecznie. Podczas filmu wszystkich denerwowało to, że blondyn szeleścił chipsami.
N: Chcesz? -  chłopak podsunął Emily paczkę chipsów
E: Nie dzięki.
H: Mi możesz dać.
N: Tobie nie dam. Nie zasłużyłeś sobie.
H: Nie to nie. Pójdę sobie po nie sam.
Harry wstał i poszedł do kuchni.
N: Boisz się?
E: Trochę...
Wtedy chłopak objął twoją przyjaciółkę ramieniem.
N: A teraz?
E: Już mniej...- uśmiechnęła się
Kiedy przyszedł Harry zrobił zdziwioną minę i usiadł. Kiedy Emily nie patrzała Niall pokazał Hazzie język. Chłopak odpowiedział tym samym. Ty siedziałaś w objęciach Zayn'a. Bardzo szybko minął Wam film.
Z: To co teraz robimy?
T: Może kąpiel w basenie? Tym razem jestem na to przygotowana. Emily też.
1D: Dobra!
Chłopacy poszli ubrać kąpielówki, a Wy tylko zrzuciłyście z siebie ciuchy i wskoczyłyście do wody. Po chwili 1D było już z wami w basenie. Świetnie się bawiliście. Zjechałaś razem z Zayn'em ze zjeżdżalni. Tak minęła wam cała godzina.
N: Idę zrobić coś do jedzenia. Emily idziesz ze mną?
H: Emily chodź zjechać!
E: Niall tylko zjadę i przyjdę ci pomóc.
Harry zaśmiał się w stronę blondyna.

** Z perspektywy Emily**
Nie chcę żeby Harry czuł się gorzej z powodu tego, że wolę Niall'a... Nie wiem dlaczego tak nagle moja decyzja co do tego się zmieniła.
Po zjechaniu ze zjeżdżalni wzięłam ręcznik i poszłam do kuchni. Na blacie siedział Niall i trzymał gitarę.
N: Ooo... Przyszłaś już...
E: Tak. Zagrasz mi coś?
N: Chętnie...
Chłopak zaczął dla mnie improwizować. Bardzo mi się to podobało. Nigdy nie zapomnę tej muzyki w moich uszach. Po tym kiedy Niall skończył przytuliłam go.
H: Emily! Ubierz się, bo się pochorujesz.
Oderwałam się od blondyna.
E: Poczekaj chwilę... Pójdę się ubrać.
N: Jak chesz...
Po 10 minutach wróciłam do kuchni. Niall przygotowywał właśnie jedzenie. Pomogłam mu.
Nagle złapał mnie za ramiona. Spojrzał mi w oczy. I niespodziewanie zaczął namiętnie całować. Czułam się bardzo wyjątkowo. Trwało to dłuższą chwilę. Jego usta wręcz wpijały się w moje. Całując się chłopak przemieszczał się w stronę jego sypialni. Kiedy się już w niej znaleźliśmy zaczął mnie rozbierać. Wtedy do mnie dotarło, że to przesada. Nie chciałaś robić tego, na to jest za wcześnie.
E: Niall przestań!
N: No proszę Cię. Nie mów, że Ci się nie podoba.
E: Znamy się tak krótko. Ja nie mogę....
Wybiegłam z pokoju i szybko pobiegłam do (T.I). Zastałam ją z Zayn'em. Rozmawiali w pokoju gościnnym na kanapach.

***
E: Zayn możesz nas na chwilę zostawić?
Z: No okej... A coś się stało?
E: Nic takiego.
Chłopak wyszedł.
T: Co się stało?
E: Ja nie mogę w to uwierzyć!
T: Mów co się stało.
E: Całowaliśmy się, on zaczął mnie rozbierać....
T: Ale kto?
E: Niall!
T: No i jak było?
E: Jak było?! (T.I) ja nie mogłam tego zrobić! Znamy się od dzisiaj.
T: No tak... Ale mówiłaś, że Ci się podoba.
E: Teraz już nie... Jest ładny ale za bardzo nachalny. On chciał to zrobić jak znamy się dopiero jeden dzień! Na pewno robi tak z każdą napotkaną dziewczyną!
T: Może po prostu mu się bardzo spodobałaś.
E: Ale mnie to już nie obchodzi. Mógł poczekać. On naprawdę mi się podobał.
T: Nie przejmuj się. Zapomnij o tym.
E: Będzie trudno ale spróbuję.
Niall resztę dnia spędził w swoim pokoju. Tylko raz wyszedł po zapasy jedzenia i picia.
Było już ciemno. Wszyscy razem siedzieliście w jadalni. Jedliście ciastka i rozmawialiście.
Z: Co powiesz na jacuzzi? - wyszeptał Ci na ucho
T: Mmmm... Chętnie - uśmiechnęłaś się
Odeszliście od stołu. Ponownie rozebrałaś się do stroju i razem z Zayn'em weszłaś do gorącego jacuzzi. Usiadłaś mu na kolanach, on objął cię w talii. Jeździłaś ręką po jego umięśnionym torsie. Widać było, że chłopakowi bardzo to odpowiadało.
Z: Muszę Ci coś powiedzieć...
T: Słucham cię...
Z: Może uznasz, że to za wcześnie na takie słowa ale.... KOCHAM CIĘ.
T: Boże...Naprawdę?
Z: Oczywiście. Od początku bardzo mi się podobałaś. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Kiedy dowiedziałem się, że masz chłopaka było mi bardzo przykro. Jednak teraz wiem, że to Ty jesteś tą jedyną. Kocham Cię. Uwierz mi, proszę. To naprawdę musi być coś wyjątkowego bo po kilku dniach znajomości jestem pewny, że to z Tobą chcę spędzić resztę życia.
Nic nie mówiąc zaczęłaś czule całować przystojniaka. To był chyba najdłuższy pocałunek w Twoim życiu, którego na pewno nigdy nie zapomnisz.
T: Zayn... Ja też Cię kocham.
Wtedy chłopak bardzo mocno Cię przytulił.
Z: Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę.
Znowu pochłonął Was namiętny pocałunek. Twoich uczuć nie dało się określić, bo byłaś tak bardzo szczęśliwa. Jak nigdy. Chłopak wyniósł Cię na rękach z jacuzii......





No to napisałam następny rozdział. Może nie jest tak długi jak chciałam ale ważne, że jest. Proszę o szczere komentarze. Napiszcie co chciałybyście żeby zdarzyło się w następnej części :) 
Pozdrawiam, Aga :*





czwartek, 17 stycznia 2013

Gwiezdne spojrzenie.

I tak też się stało ....
Po 3 godzinach przygotowań byłaś gotowa. Emily była zachwycona. Nie potrafiła określić słowami jak olśniewająco wyglądasz. Ubrana byłaś w to:


** Z Twojej perspektywy**
A jak zrobię coś nie tak? Zayn to idealny chłopak. Bardzo bym chciała żeby łączyło Nas coś więcej niż przyjaźń. Nie wierze w to. Idę z nim na randkę. Ciekawe co się na niej wydarzy. Chciałabym go pocałować. Jego usta są takie delikatne. Czy to nie jest tylko zauroczenie? Czy on coś do mnie czuje? Zaraz nie wytrzymam, umrę z tych nerwów. Chcę żeby ta kolacja już się zaczęła. Jest taki słodki, jego głos jest dla mnie jak narkotyk. W moich myślach ciągle widzę Zayn'a brązowe, świecące oczka. Jak ja je kocham.

***
E: To ja już pójdę... Napisz mi jak skończy się randka. Baw się dobrze.
T: Dzięki, że pomogłaś mi się naszykować.
E: Spoko, przecież jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami...
Przytuliłyście się.
E: Powodzenia (T.I).
Zostało Ci 15 minut do przyjazdu Zayn'a. Nie wiedziałaś co robić przez ten czas, więc włączyłaś TV.

Usłyszałaś dźwięk dzwonka. Wiedziałaś, że to on. Otworzyłaś drzwi i zobaczyłaś przystojnego bruneta z czarującym uśmiechem.
Z: Hej. Ślicznie wyglądasz.
T: Hej, dziękuje. Ty też.
Z: Jesteś już gotowa do wyjścia?
T: Jeszcze tylko ubiorę buty i możemy iść.
Strasznie nerwowo ubrałaś szpilki, a następnie zakluczyłaś dom. Przy ulicy stała piękna, biała limuzyna. Zayn otworzył Ci do niej drzwi, spoglądając na Ciebie swoim uroczym wzrokiem.
T: Dziękuje.
Po chwili miałaś już go przy Sobie. Jego ciepło było tak blisko... Kiedy objął Cię w talii poczułaś się jak w niebie.
T: Mogę wiedzieć gdzie jedziemy?
Z: Nie. To niespodzianka.
T: Proszę, powiedz.
Z: Proszę nie namawiaj mnie, bo jeszcze ulegnę...
T: No dobra nie będę. Wolę dowiedzieć się na miejscu.
Z: No i dobrze. Mam nadzieję, że Ci się spodoba.
T: Na pewno.
Jechaliście tam całą godzinę. Rozmowa bardzo Wam się kleiła. W ogóle nie wstydziłaś się Zayn'a. On też nie był skrępowany. Nagle limuzyna zatrzymała się. Chłopak poszedł otworzyć Ci drzwi. Po wyjściu z limuzyny ujrzałaś usłaną płatkami róż ścieżkę, która doprowadziła Was do pięknego miejsca. Znajdowaliście się na wzgórzu, z którego było widać morze. To miejsce było niesamowite, wszędzie były świeczki. Na środku stał przystrojony stolik i dwa krzesła. Oprócz Ciebie i Zayn'a nikogo tam nie było.
Usiedliście. Po chwili nie wiadomo skąd zjawił się kelner i przyniósł Wam kolacje. Byłaś bardzo zaskoczona. Cały czas rozmawialiście i flirtowaliście ze sobą. Myślałaś, że to sen. Jeszcze kilka dni temu mogłaś sobie tylko pomarzyć o spotkaniu z Zayn'em, a teraz działo się to naprawdę. W pewnym momencie chłopak złapał cię niepewnie za rękę.
Z: Muszę Ci coś powiedzieć...
T: Słucham...
Z: Bardzo mi się podobasz. Jesteś taka śliczna i inteligentna. Obiecaj mi, że cały czas będziemy utrzymywać kontakt i się spotykać.
T: Obiecuję - z zaczerwienionymi policzkami odpowiedziałaś Zayn'owi
Z: To teraz może spacer po plaży? Co ty na to?
T: No pewnie.
Zeszliście na dół, zdjęliście buty i zaczęliście spacerować po brzegu morza. Szliście bardzo blisko siebie. Zayn zaczął gilgotać Cię po brzuchu. Goniliście się nawzajem. Była to świetna zabawa. Po chwili jednak potknęłaś się.
Z: Nic Ci nie jest? - chłopak położył się obok Ciebie.
T: Nieee....- zaśmiałaś się.
Patrzeliście w gwiazdy.
Z: Jakie one są piękne....Ale na pewno nie piękniejsze od Ciebie.
Chłopak co chwilę Cię zawstydzał. Spojrzałaś prosto w jego głębokie oczy. On również nie potrafił oderwać wzroku od Twoich. Zayn zaczął zbliżać swoja twarz do Twojej. Już za kilka sekund nastąpiła ta chwila, na którą tak bardzo czekałaś. Wasze usta połączyły się. Nigdy nie byłaś bardziej podekscytowana. Całował Cię bardzo namiętnie. Nie chciałaś żeby ten pocałunek się kiedykolwiek skończył. Twoje serce biło jak szalone, a ręce czochrały jego ciemne włosy. Nie mogłaś się od niego oderwać. Jednak w końcu to nastąpiło.
Z: Przepraszam Cię. Nie wiem czy to nie jest za wcześnie ale naprawdę mi się podobasz i nie mogłem się powstrzymać.
T: Nie masz za co przepraszać. Bardzo mi się podobało.
Z: Mi też. Idziemy dalej?
I ruszyliście w dalszy spacer po plaży. Teraz byliście bardziej spokojni. Skupiliście się na planowaniu jutrzejszego dnia.
Z: Może zawiozę Cię już do domu? Nie chcę żeby Twoja mama się martwiła...
T: A która jest godzina?
Z: Już 23, a mamy jeszcze godzinę drogi do domu.
T: 23?! O nie! Mama mnie chyba zabije, bo nic jej nie powiedziałam, że wychodzę. Chodźmy...

Szybko ruszyliście w stronę limuzyny, która już na Was czekała. Kierowcy udało się uwinąć w 45 minut. Kiedy byliście już pod Twoim domem szybko pożegnałaś się z Zayn'em dając mu buziaka w usta. Chłopak uśmiechnął się i w ostatniej chwili krzyknął.
Z: To jutro o 15 z Emily!
T: Okej. Pa pa.
Wbiegłaś do domu i od razu zobaczyłaś mamę siedzącą na fotelu w gościnnym pokoju.
M: Gdzie ty znowu byłaś?! Mogłaś mi chociaż powiedzieć, że gdzieś wychodzisz!
Ty nic nie mówiąc poszłaś do swojego pokoju i zadzwoniłaś do Emily....




Dodałam kolejny rozdział. Mam nadzieję, że Wam się podoba. Zachęcam do zagłosowania w ankiecie. Bardzo proszę o komentarze, bo jest to dla mnie bardzo ważne.
Pozdrawiam, Aga :*

wtorek, 15 stycznia 2013

Zabójczy zapach.


O 11 obudził Cię budzik. Z jednej strony bardzo się cieszyłaś, że poznasz resztę chłopaków z 1D, a z drugiej byłaś załamana, bo wszyscy się od Ciebie odwrócili. Chciałaś zrobić dobre wrażenie na chłopakach, więc od razu po wstaniu z łóżka poszłaś się szykować. Wykąpałaś się, ułożyłaś włosy, zrobiłaś lekki makijaż i ubrałaś to:

Wyszłaś o 13.30 i równo o 14 stałaś przed drzwiami do pięknej willi One Direction. Nie mogłaś napatrzeć się na ten cudowny dom. Byłaś bardzo ciekawa jak wygląda w środku. Bałaś się reakcji chłopaków na Twój widok. Miałaś nadzieję, że wszyscy będą tak mili i sympatyczni jak Zayn. Zapukałaś do brązowych drzwi. Drzwi otworzył oczywiście Twój faworyt. Wyglądał zwyczajnie ale ślicznie. Miał na sobie czarne rurki i biały T-shirt. Widać było, że poświęcił dużo czasu na ułożenie fryzury.
Z: Cześć . Wchodź do środka.
T: Hej.
Kiedy weszłaś do domu oniemiałaś. Stanęłaś i rozglądałaś się dookoła. Byłaś bardzo zaskoczona. Willa była nowocześnie wystrojona, wszędzie były zielone akcenty, które dodawały nastroju. Było wysprzątane na błysk. Nie było niczego, co by Ci się nie spodobało.
Z: I co podoba Ci się u nas?
T: Pewnie. Tu jest tak przyjemnie i uroczo...
Z: Cieszę się, że Ci się podoba.
T:  Podoba to mało powiedziane. Tutaj jest idealnie. Zawsze marzyłam o takim mieszkaniu.
Z: Już nie przesadzaj.
Wtedy zobaczyłaś siedzących w jadalni chłopaków. Oni od razu wstali i zaczęliście się sobie przedstawiać. Każdy z nich cię przytulił. Serce waliło ci jak młot. Nie mogłaś opanować emocji i oczywiście się rozpłakałaś.
N: Ojej ... Czemu płaczesz?
T: Płacze ze szczęścia. Nie wierze, że się z wami poznałam. Zawsze kiedy patrzałam na wasze zdjęcie mogłam tylko sobie wyobrażać jacy jesteście, a teraz mogę tego doświadczyć.
H: Mamy nadzieję, że będziesz nas często odwiedzać. Taką dziewczynę gościć w domu to zaszczyt.
Zrobiłaś się cała czerwona. Harry prawił ci komplementy, było to dla Ciebie niezrozumiałe, ponieważ nie wyróżniasz się niczym specjalnym od wszystkich dziewczyn. Louis nakrył stół. Niall przygotował pyszny obiad, ale porcje były tak duże, że nikt nie potrafił ich zjeść do końca. Oprócz Niall'a oczywiście.
T: Niall, wiedziałam o tym jak dużo jesz ale nie, że aż tyle. - zaśmiałaś się
N: Jedzenie to moje hobby, tak jak śpiewanie.
1D: Hahahahaha.
Po obiedzie One Direction oprowadziło Cię po reszcie domu. Było tam 5 sypialni, 2 łazienki, kuchnia, pokój gościnny i jeszcze kilka małych pokoików, w których były jakieś rupiecie. Każdy z chłopaków miał też swoją garderobę. Przed domem znajdował się duży basen.
Z: Masz ochotę się w nim wykąpać?
T: Nie mam stro....
Nie zdążyłaś wypowiedzieć do końca zdania, bo byłaś już w wodzie.
Z: Liam , co ty zrobiłeś ?! Dobrze się czujesz? 
Z: (Twoje Imię) wyjdź z tej wody. Wszystko ok ?
Szybko wyszłaś po drabince z wody. Byłaś cała mokra.
T: Jest okej.
Z: Chodź do domu. Dam Ci ręcznik. - chłopak złapał cię w talii i puścił dopiero kiedy byłaś owinięta ręcznikiem.
Z: Poczekaj chwile.
Po 30 sekundach Zayn był z powrotem.
Z: Rozbierz te mokre ciuchy i ubierz to. - dał ci do ręki jedną ze swoich bluzek.
T: Dziękuje, kochany jesteś.
Z: Co ty ... To ja Cię zostawiam, a ty się przebierz.
Wyszedł. Poszłaś do łazienki. Szybko rozebrałaś mokre rzeczy,  i założyłaś koszulkę Zayn'a. Czułaś jego zabójczy zapach. Byłaś podekscytowana, bo miałaś na Sobie jego rzecz! Po chwili dotarło do Ciebie co powiedziałaś przystojnemu brunetowi: ,,kochany jesteś". Czy nie przesadziłam z tymi słowami? Poczułaś, że chyba się zakochałaś. Kiedy tyko patrzałaś na niego miałaś motylki w brzuchu i analizowałaś każde jego słowo. Ale zdecydowałaś nie myśleć o tym, żeby nie robić sobie nadziei. Po wyjściu z łazienki powiesiłaś mokre rzeczy i zaczęłaś szukać Zayn'a. Znalazłaś go w swoim pokoju.
Z: Oooo .... Już jesteś.
T: No... A co będziemy dzisiaj robić? Bo ta kąpiel w basenie nie była przyjemna. Niby jest lato ale nie jest tak bardzo ciepło.
Z: Przepraszam cię za Liam'a. Nie wiem czemu tak zrobił, on nigdy się tak nie zachowuje.
T: Nie no okej.
T: Moja przyjaciółka Emily nie chce mi uwierzyć, że się z tobą poznałam....
Z: Hahaha. To następnym razem możesz przyjść z nią.
T: Następnym razem ?
Z: No tak .... Chyba, że nie chcesz utrzymywać ze mną kontaktu.
T: Pewnie, że chce! Każdą poznaną przez ciebie fankę zapraszasz do domu?
Z: Nie no co ty!
T: To dlaczego akurat ja mam tą przyjemność?
Z: Jesteś bardzo sympatyczna, otwarta na ludzi i nie zachowujesz się tak jak większość fanek czyli nie krzyczysz na mój widok, tylko zwyczajnie chcesz porozmawiać. Denerwują mnie takie dziewczyny, które kiedy podchodzę bliżej drą mi się do ucha. To jest nieprzyjemne. Do tego wszystkiego jesteś bardzo ładna.
T:  Bardzo mi miło ... - zrobiłaś się czerwona.
T: Ty też jesteś bardzo sympatyczny no i oczywiście przystojny - uśmiechnęłaś się do Zayn'a
Z: Już nie wymyślaj. Jestem zwyczajnym chłopakiem.
T: Właśnie, że nie...
Z: Dobra, skończmy już ten temat. Czyli następnym razem przychodzisz do nas z przyjaciółką , tak ?
T: Jak chcesz to mogę przyjść. Wtedy na pewno mi uwierzy.
Rozgadaliście się. Rozmawialiście o wszystkim. Dzięki tej rozmowie bardzo dobrze się poznaliście. Po 3 godzinach usłyszeliście pukanie do drzwi.
H: Co wy tak długo tam robicie? Schodźcie na dół. Kolacja!
Z: Zaraz będziemy.
Z: (T.I) chodź idziemy.
T: Ciekawe co dobrego przygotował Niall ...- zaśmiałaś się
Z: On świetnie gotuje. Na pewno będzie Ci smakowało.
Chłopacy czekali już w jadalni. Stół był nakryty. Blondyn przygotował spaghetti. Nic nadzwyczajnego ale smakowało niesamowicie.
T: Muszę już iść - powiedziałaś po skończeniu kolacji
1D: Zostań jeszcze.
T: Nie dam się namówić.
Odeszłaś od stołu i podziękowałaś za kolacje. Poszłaś po swoje rzeczy i przebrałaś się. Na szczęście były już suche.
T: Zayn dziękuję za tą koszulkę - wręczyłaś mu ją do rąk
Z: Zatrzymaj ją sobie.
T: Nie no, co ty .... Masz.
Z: Weź ją.
Niepewnie wzięłaś T-shirt.
Poszłaś na korytarz, założyłaś buty i wtedy podszedł do Ciebie Liam.
Li: Przepraszam, odbiło mi.
T: Nie szkodzi. Już jest okej.
Wtedy chłopak przytulił Cię i tak przez chwilę byliście w siebie wtuleni.
Z: (T.I) chodź już. Zawiozę Cię do domu.
Oderwałaś się od uścisku Liam'a i pożegnałaś się z resztą 1D.
Wyszłaś wraz z Zayn'em. Przed domem stała limuzyna.
Z: Wsiadaj - otworzył Ci drzwi od niej
Kiedy byłaś już w środku chłopak objął cię w talii.
Z: I co podobało Ci się u nas?
T: Bardzo.
Z: To się cieszę.
Cały czas patrzeliście sobie w oczy i rozmawialiście. Kiedy byliście na miejscu brunet  odprowadził Cię pod drzwi, a następnie przytuliliście się do siebie.
Z: Dasz się namówić jutro na kolację?
T: Pewnie - uśmiechnęłaś się do chłopaka
Z: Ok. To jutro o 18 będę po Ciebie.
T: Dobra to pa.
Z: Pa pa.
Zayn tym razem obdarował Cię buziakiem w usta. Byłaś niezmiernie zaskoczona. Bardzo Ci się to podobało. Jeszcze pomachaliście sobie na pożegnanie i weszłaś do domu. Od razu zadzwoniłaś do Emily...
E: Co ty chcesz?
T: Przyjdź do mnie. Teraz. Musimy pogadać.
E: Zaraz będę.
Za 10 minut Emily była u Ciebie. Opowiedziałaś jej wszystko i pokazałaś koszulkę od jednego członka 1D. Nie wiedziała co powiedzieć....
E: Naprawdę zaproponował, że następnym razem mam przyjść z Tobą?!
T: Tak! Po co miałabym cię kłamać.
E: Przepraszam, że Ci nie wierzyłam,
T: Spoko... Może będziesz u mnie dzisiaj nocować?
E: Dobry pomysł.
T: Czekaj, idę powiedzieć mamie.
Po chwili byłaś już z powrotem.
T: Dzwoń do mamy żeby przywiozła ci ciuchy.
30 minut później mama Emily była już z jej rzeczami.
Nocka była udana. Rozmawiałyście głównie o 1D... Emily zwierzyła Ci się, że najbardziej podoba jej się Harry. Tak jak ty była podekscytowana randką z Zayn'em. Powiedziała, że pomoże Ci się naszykować.
I tak też się stało ....



Trochę się rozpisałam. Proszę o komentarze, bo to daje dużą mobilizacje. Jeżeli nie będzie komentarzy to będę zastanawiać się czy dalej pisać, bo nie wiem czy ktoś to czyta. Mam nadzieję, że Wam się podoba :*
Pozdrawiam, Aga :*